Kocham was ♥♥♥
https://www.youtube.com/watch?v=xGPeNN9S0Fg
Siedziałaś na parapecie w salonie pijąc kakao i przyglądałaś
się zaśnieżonym ulicą Londynu. Uwielbiałaś patrzeć jak delikatne płatki śniegu
lekko spadają na ziemię. Nagle z zamyślenia wyrwał Cię znajomy głos.
-Skarbie jestem w domu. Gdzie jesteś? –Z korytarza było
słychać odgłosy zdejmowanych butów.
-W salonie.-Odrzekłaś.
Po chwili do pomieszczenia wszedł Harry miał czerwony nos i
policzki, zmierzwione od wiatru włosy.
-Nie masz pojęcia jak zimno na dworze.-Powiedział zacierając
ręce.
Podszedł do ciebie i pocałował czule w czoło i przy okazji
wyjął z twoich rąk kubek z kakałem.
-Hej, to moje.-Zaprotestowałaś.
Harry jednak nic sobie z tego nie robił i zaczął sączyć
gorący napój.
-Ej, możesz sobie zrobić swoje.-Zaśmiałaś się, podchodząc do
chłopaka, aby odebrać swój kubek.
-Ale twoje jest lepsze, a po za tym jest mi tak strasznie
zimno.-Marudził.
-Wiesz mogłeś mi powiedzieć, rozgrałabym cię w inny sposób.
-Naprawdę?
-Mhm.
Podeszłaś do uśmiechniętego Harrego i pocałowałaś go
najpierw w policzek, potem w drugi, w nos, w czoło, a no koniec w usta. Chłopak
odwzajemnił pocałunek odstawiając kakao na ławę
chwycił twoją twarz swoimi zimnymi rękami, nie przestając cię
całować. Po chwili wasz czuły pocałunek
przerodził się w bardziej namiętny. Harry lekko przygryzł twoją wargę a ty
jęknęłaś w jego usta.
Po dłuższej chwili odnerwiliście się od siebie ciężko
dysząc.
-Kotku mogłaś mi wcześniej powiedzieć , o tej formie
rozgrzewki.-Wymruczał Hazz w twoje usta.
Uśmiechnęłaś się przygryzając wargę i wzięłaś z ławy swoje
kakao.
-Może obejrzymy jakiś film.-Zaproponowałaś.
-Jasne.
-Proszę obejrzyjmy „Pamiętnik”.
-Kochanie, ale oglądaliśmy to już z milion razy.
-Proszę.
-No już dobrze.
Jakiś czas później siedziałaś wtulona w Harrego na kanapie.
Pod koniec filmu jak zwykle zaczęłaś płakać, nie wiesz dlaczego, ale ten film
zawsze cię wzruszał.
-Hej (t.i) nie płacz to tylko film.-Pocieszał cię zatroskany
Hazz.
-Wiem, ale Boże to jest takie piękne, kiedy oni są ze sobą
do śmierci mimo, że są takimi przeciwieństwami.
Harry przyciągnął cię do siebie ty od razu wtuliłaś się w
niego mocno zaciskając rękę na materiale jego koszulki. Siedzieliście tak przez
chwilę, Hazz głaskał twoje włosy, kiedy to robił zawsze się uspokajałaś.
-Wiesz ja też będę cię kochał aż do śmierci tak jak oni się
kochali nawet jeszcze bardziej.
-Obiecujesz?
-Obiecuję skarbie.-Kiedy Harry to powiedział zrobiło ci się
cieplej na sercu, przywarłaś swoimi ustami do jego i czule pocałowałaś.
-Chodź najwyższa pora iść spać.- Wymruczał Hazz do mojego
ucha delikatnei przygryzając jego płatek.
-Mhm.-Powiedziałaś i jak na zawołanie zaczęłaś ziewać.
-Moja księżniczka jest zmęczone?
-Tak i to bardzo.
Poszliście na górę do waszej sypialni.
-Wiesz co jest najlepsze przed snem?-Zapytał.-Gorąca kąpiel.
-Tak!-Zawołałaś uradowana kochałaś relaksować się w gorącej
wodzie z mnóstwem piany. Harry tylko się zaśmiał i zaczął iść w kierunku
łazienki. Nalał gorącej wody do wanny i wlał do niej jakieś
olejki i balsamy. Z zachwytem przyglądałaś się Haremu skupionemu na swoim
zajęciu.
-No na co czekasz? –Zapytał ściągając bluzkę.-Chyba nie
myślałaś, że będziesz się kąpać beze mnie?- Zaśmiał się dźwięcznie widząc twoją
zszokowaną minę. Mimo, że byliście już ze sobą jakiś czas nigdy nie widziałaś
Hazzy nago.
-Mam ci pomóc zdjąć ten śliczny sweterek? –Zapytał już w
samych bokserkach podchodząc do ciebie. Ty pokiwałaś głową.
-Jak sobie życzysz kotku. –Zdjął z ciebie sweter rzucając go
w kąt łazienki i przelotnie pocałował twoje usta.
-Odwróć się Harry proszę chciałabym zdjąć
spodnie.-Powiedziałaś.
-Hej chce widzieć twoje ciało.
-Ale…
-No weź nie masz się czego wstydzić jesteś piękna.-Wymruczał
przytulając się do ciebie. Po chwili odsunął się ściągając bokserki. Chwile
patrzyłaś na Harrego w całej okazałości z otwartą buzią. Był taki piękny.
Wyglądał niczym grecki bóg. Zaśmiał się widząc twoją minę i włożył ręce na
biodra.
-No dalej teraz twoja kolej.- Otrząsnęłaś się trochę i
powoli zaczęłaś ściągać jeansy i stanik. Byłaś trochę skrępowana, ale wiedziałaś,
że Harry Cię kocha i nie zrobi ci nic czego byś nie chciała. Teraz Harold
patrzył na ciebie z zachwytem wymalowanym na twarzy. Kiedy byłaś już całkiem
naga chłopak chwycił twoją dłoń i pomógł ci wejść do dużej wanny. Wszedł zaraz
po tobie.
-Jesteś piękna wiesz?-Powiedział, a twoje policzki
zarumieniły się i spuściłaś głowę. Nie byłaś przyzwyczajona, że ktoś patrzy na
twoje ciało. Zawsze miałaś jakieś kompleksy, ale wiedziałaś, że Harremu możesz
zaufać.
-Hej kotku.-Chłopak złapał cię za podbródek i zmusił, żebyś na
niego spojrzała.- Jesteś piękną kobietą i nie możesz w to wątpić słyszysz? Kocham Cię
taką jaka jesteś i musisz w to uwierzyć tak?-Ty pokiwałaś lekko głową.
-Nie słyszałem.
-Tak.- powiedziałaś głośniej
-Grzeczna dziewczynka.-Uśmiechnął się i musnął twoje usta.
Ty jednak chciałaś pogłębić ten pocałunek kiedy Harry jednak odsunął się od
ciebie jęknęłaś z niezadowolenia.
-Spokojnie kotku, najpierw musimy się umyć odwróć się
proszę.- Zrobiłaś jak kazał i teraz siedziałaś oparta o jego nagi tors plecami,
wziął butelkę , żelu i wycisnął trochę na rękę, powoli masować twój kark, szyje
i ramiona. Jego dłonie opuszcza niżej i powoli zaczyna masować twoje piersi, gwałtownie
wciągnęłaś powietrze, a twój oddech przyspieszył. Jego dłonie zjechały niżej na twój brzuch, a potem jeszcze niżej. Wziął
myjkę i zaczął myc cię między nogami. Czułaś jak jego erekcja napiera na ciebie
z tyłu. Twoje ciało mimowolnie zaczyna się poruszać.
-Boże Harry.-Jeczałaś.
-Podoba ci się.
-Bardzo.
-Myślę, że jesteś już wystarczająco czysta.-Mów Harry odkładając
gąbkę.
-Co? Nie dlaczego przestałeś?
-Ja też chce zostać umyty.-zaśmiał się widząc twoją
niezadowoloną minę. Odwróciłaś się i wycisnęłaś żel na rękę. Wcierałaś go w tors Harrego,
potem na ramiona, i szyję. Chciałaś zejść jeszcze niżej jednak Harry wziął
twoje ręce w swoje i złożył na twoich ustach czuły pocałunek.
–Nie przyśpieszajmy
niczego kotku.- Szepnął w twoje usta.-Pokiwałaś głową. Kochałaś Harrego za to,
że był taki czuły i opiekuńczy i zawsze się o ciebie troszczył.
-Chodź.-Pomógł wyjść ci z wanny i owinął cię szczelnie ręcznikiem.
Potem owinął swoje biodra innym. Kiedy byliście wysuszeni założyłaś koszulkę
Harrego, a on bokserki udaliście się do sypialni. Wtuliłaś się w tors Harrego,
on szeptał ci czułe słówka do ucha i tak odpłynęłaś do krainy snu.
Boże mam nadzieję, ze nie zepsółam końcowki. Bardzo starałam sie pisząc ten imagin więc jeśli sie wam spodobał prosze zostawcie chociaż krótki komentarz :) Pozdrawiam ♥♥♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz